niedziela, 30 września 2012

Takie tam umieram.

Chora, chora i jeszcze raz chora.
Wczoraj mili państwo na weselu zażyczyli sobie klimatyzacji i się przeziębiłam.
Niestety każdy był rozpalony od alkoholu więc im było gorąco, tylko szkoda, że nie 
pomyśleli o reszcie. Zdjęć nie mam, moja kochana, roztrzepana siostra nie wzięła karty pamięci do aparatu.. ale wstawię zdjęcia jak już dostane te profesjonalne od fotografa.
Zabawa była przednia. Ogólnie najgorsze w tym wszystkim było to,że znałam może z 10 osób, ale w sumie lepsze to niż nic. Długo nie wyrwałam bo niestety łzy leciały mi od kataru i ledwie co tam siedziałam. Ogólnie miło wspominam wesele i oby do następnego.
Aktualnie leżę w łóżeczku z lekką gorączką, czerwonymi policzkami i zamykającymi się oczami. Czuję się jak po ciężkim kacu. 





Jaram się tą piosenką od kilku dni, jeej <3.
Ogólnie uwielbiam jego wszystkie piosenki, ale ta po prostu skradła moje serducho.
Niestety nie mam żadnych nowych zdjęć aby coś wam pokazać ani nic.
Także na razie się z wami żegnam,jak będę mieć jakiś ciekawy temat to napiszę bo dwa dni siedze w domciu. Papa :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz